piątek, 14 czerwca 2013

,, Powrót " rozdział 8

10 : 00 , Demi obudził piękny zapach dochądzący z kuchni. Żałowała tego co się stało, tak dała się ponieść chwili. Ale przecież Niall ją zdradził więc dlaczego Ona go niby nie.

- Witaj moja stokrotko - krzyknął Joe
- Hej - rzuciła
- Nie w humorze jesteś ? - Spytał , próbował ją pocałować ale ta go odepchneła
- To nie powinno się zdarzyć , dałam się tak łatwo zmanipulować. - mowiła
- Chciałaś tego , widziałem to , nie wmawiaj mi teraz że tak było
- Bylo , ale zrobiłam to na złość Niallerowi a teraz tego żałuje. Tego nie było , zapomnijmy o tym.
- Tak ?! Byłem dla ciebie pocieszeniem tak ?! - krzyczał

Pchnął Demi na podłogę i uderzył . Ta straciła przytomność, lecz po chwili obudziła się. Jego już nie było. Krwawiła , i to dosyć silnie. Ledwo wyszla na plaże , spostrzegła Liama i znów zemdlała.  Syszała tylko krótkie głosy , krzyki i dźwięk syreny pogotowia . Nie wiedziała co się dzieje, ciemność , tylko głosy. Nic więcej .

Ledwo udało się ją uratować, gdyby Liama tam nie było by , jej też by już nie było. Przyjechał Nick , Miley , Selena i Kevin. Chłopaki z 1D także przy niej czuwali, jedynie nie było Nialla.

- Kevin ... Nick - westchnęła pokaszlując
- Nic nie mów , odpoczywaj. Ja wszystko załatwie - powiedział troskliwie Nick

Kilka tygodni puźniej :

Demi została uleczona, wraca do Domu.

- Cześć. - rzuciła
- Demi ! Nie było Cię kilka tygodni , tęskniłem.
- Gdybyś mnie kochał to byś wiedział że byłam w szpitalu. A nie miziałbyś się ze swoją czarnulką. A wiesz ! Ja też cię zdradziłam , w przypływie emocji z Joe'm . Żałowałam tego ale teraz widze że nie było czego - rzuciła
Pobiegła na góre aby rozpakować się, w jej sercu gościł strach oraz smutek. Nie wiedziała co ma robić, nie potrafiła okazać swoich uczuć Horanowi . Nie wiedziała jak.

- Demi..
- Tak ?
- Kocham Cię - powiedział

2 słowa a mogą tyle zmienić. Demi też go kochała ale nie wiedziała co ma robić .

- Chodź tu do mnie , prosze...

Podeszła do blondyna, ten wziął ją na ręce i pocałował. Od tak dawna nie byli blisko.

- Też Cię kocham , zacznijmy od nowa. Prosze ... - powiedzial
- Zacznijmy

Zaczeli się szaleńczo całować, tak jak nigdy.
 Widać tęsknili za sobą jak nigdy, ta miłość jest czysta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz